W przeddzień Dnia Niepodległości 2014 wybraliśmy się dwa kroki od Gliwic na spacer po północnych granicach powiatu gliwickiego. Wysiedliśmy rano z autobusu przy pyskowickim rynku. Zanim odnaleźliśmy pozostałości oznakowania czarnego szlaku, chwila minęła... Szlak kilka lat temu został zlikwidowany, jednak szczątkowe paski tu i ówdzie się zachowały.
Trasa wiedzie najpierw ulicą Piaskową, przy której można podziwiać zabytek kolejnictwa - ciuchcię. Następnie przecina oba zbiorniki wodne: Dzierżno Duże i Małe, biegnąc groblą między nimi, pośrodku licznych ośrodków wypoczynkowych rodem z głębokiego PRL-u.
Gdy szliśmy wzdłuż torów wąskotorówki, a niebo chyliło się ku zachodowi, nad naszymi głowami pojawiły się dziesiątki kluczy odlatujących ptaków. Fantastyczny widok, lecz nieco przygnębiający. Ot, zbliża się zima.
Dalej parę kilometrów brzegiem Kanału Gliwickiego i już staliśmy przy tafli Jeziora Pławniowickiego. Stamtąd, po drugiej jego stronie, widać wieżyczki pałacu Ballestremów - cel naszej wędrówki. Gdy tam dotarliśmy, było już po zmroku.
To była ostatnia piesza wycieczka tego roku.